Benzyna do diesla? Roztargnienie może być bardzo kosztowne

Co w sytuacji, gdy do baku diesla nalejemy benzyny? Silnik benzynowy zalany olejem napędowym to zła wiadomość. Koszty własnego roztargnienia mogą być spore. Wlanie benzyny do diesla nie będzie jednak tak groźne, jeśli zorientujemy się w porę.

Zalanie diesla benzyną oznaczać będzie konieczność płukania zbiornika paliwa, ale nie naprawę silnika. Pod warunkiem jednak, że go nie odpalimy.

Diesel zalany benzyną? Niekiedy się to zdarza

Wlanie benzyny do diesla to wcale nie tak rzadki przypadek. O pomyłkę nie tak trudno. Diesel zalany benzyną to bardzo częsty przypadek u kierowców jeżdżących na zmianę raz „benzyniakiem”, a raz dieslem. Czasem wpisy takich kierowców spotkać można na forach dyskusyjnych: „Wlałem 5 litrów benzyny do diesla”; „Czy diesel pojedzie na benzynie?”; "Ile można wlać benzyny do diesla?” – to tylko niektóre z pytań zadawanych na forach dyskusyjnych dla amatorów motoryzacji. Ci, którzy nie spostrzegli się w porę, wpisują jeszcze  pytanie o zalanie diesla benzyną i koszt naprawy.

Sprawdźmy, ile można wlać benzyny do diesla i czy w ogóle?

Jedno i drugie to paliwo, więc czy benzyna zamiast ropy w zbiorniku jest faktycznie tak dużym problemem? Warto zdawać sobie sprawę, że do pomyłek dochodzi nie tylko z naszej winy. Uwaga na początkujących pracowników stacji paliw. Ci potrafią pomylić pistolety. Jeśli sami nie skontrolujemy ich pracy, możemy po tankowaniu przejechać jedynie parę kilometrów, by silnik zaczął się dziwnie zachowywać. Szczęśliwie wszystkie stacje paliw wyposażone są obecnie w kamery. W takiej sytuacji warto poprosić o sprawdzenie zapisu wideo. Na ogół w sytuacji, gdy pracownik stacji paliw przez pomyłkę pomyli paliwa, odpowiedzialność bierze na siebie właściciel stacji. Te powinny być ubezpieczone, więc nie powinno być większych problemów z naprawą uszkodzonego samochodu czy w skrajnych przypadkach wymianą całego silnika.

Czy zatankowanie benzyny do diesla może skutkować aż tak poważnymi uszkodzeniami?

Problemy z pomyłką to zawsze domena właścicieli samochodów zasilanych olejem napędowym. Jakim cudem to właśnie oni są tak roztargnieni? Tajemnica tkwi w budowie pistoletów dystrybutorów. Średnica tych do diesla jest nieco szersza od końcówek dystrybutorów z benzyną. Właśnie dlatego do aut z dieslem uda nam się zmieścić obie końcówki – szerszą i węższą. Inaczej będzie z autem na etylinę. Tu pistoletu dystrybutora z olejem napędowym nie uda się umieścić. Stąd mniejsza, a właściwie zerowa szansa na dokonanie pomyłki.

Paliwo do diesla – lepiej go nie pomylić z benzyną

Właściciele diesli muszą więc uważać podwójnie. Gdy dojdzie do pomyłki, powinni zdecydowanie zachować zimną krew. Uwaga! W żadnym razie, nawet na sekundę, nie można uruchamiać silnika. To jednak nie wszystko. Już samo włączenie zapłonu może zaowocować poważnymi uszkodzeniami. Jak to możliwe? Zatankowanie benzyny do diesla i przekręcenie kluczyka w stacyjce o jeden ząbek uruchamia już pompę paliwa. Oznacza to, że w tym momencie niewłaściwe paliwo, które trafiło do zbiornika samochodu jest w transportowane prosto do układu wtryskowego silnika. Co więc robić? Najlepiej przepchnąć samochód w dogodne miejsce postojowe i wezwać specjalistów z serwisu. Ci z pewnością przyjadą, dokonają wstępnych oględzin i zabiorą auto na lawecie do stacji serwisowej. Tam w pierwszej kolejności wypompują zawartość zbiornika paliwa. Niestety, cały zbiornik pójdzie na straty. To przy dzisiejszych cenach paliw może być dość bolesne, ale nie ma się czym przejmować.

Czy diesel pojedzie na benzynie? Lepiej nie próbować

O dużo poważniejszych kosztach mówilibyśmy bowiem w przypadku zalania diesla benzyną i uruchomienia silnika. A tak specjaliści opróżnią i przepłuczą zbiornik paliwa oraz zajmą się przewodami doprowadzającymi paliwo do silnika. Tak, one też wymagają uwagi. Lepiej mieć pewność, że nie znajduje się w nich ani mililitr etyliny.
Mechanicy powinni również zalecić diagnostykę komputerową. Ta pozwoli wychwycić nawet najmniejsze nieprawidłowości spowodowane dostaniem się niewłaściwego paliwa do silnika. Warto mieć pewność, że silnikowi nic się nie stało i będzie można eksploatować go bezawaryjnie jeszcze przez tysiące kilometrów. Tak usługa powinna kosztować nie więcej jak kilkaset złotych. To koszt operacji w wariancie optymistycznym. Co jednak, gdy nasz roztargnienie doprowadzi do tego, że zatankowane benzyną auto z silnikiem diesla zostanie odpalone? Niestety, ale w tym przypadku czeka nas dużo więcej zmartwień.

Co się stanie, gdy wleję diesla do benzyny?

Zalanie diesla benzyną to problem, ale silnik w takich przypadkach odpala zazwyczaj jakby nigdy nic. To proste – w przewodach znajduje się jeszcze olej napędowy. Tego wystarczy pewnie na kilka kilometrów drogi. Po tym dystansie diesel otrzyma zasilanie w benzynę. Samochód zacznie wyraźnie tracić moc. Skutki fatalnej pomyłki szybko zaczną odczuwać również pasażerowie. Silnik zacznie nierówno pracować. W końcu motor może zacząć szarpać całym samochodem. Przerywana praca silnika to znak, że jest już bardzo źle. W takim momencie należy bezwzględnie przerwać podróż. Być może w ten sposób uda się zminimalizować powstające zniszczenia i straty w jednostce napędowej.
Nie łudźmy się, że silnik diesla jakoś „przepali” niewłaściwe paliwo i zacznie dalej normalnie funkcjonować. Na to nie ma szans.

Benzyna zamiast ropy? To nie przejdzie

Współcześnie produkowane jednostki napędowe to bardzo nowoczesne, ale i wrażliwe urządzenia. Większość z nich wyposażona jest w pompowtryskiwacze oraz common rail. Na nich odbija się tankowanie nawet słabej jakości oleju napędowego, a co dopiero benzyny?
Silnik diesla, który po pracy na benzynie wymagał będzie rozmontowania i kompletnego czyszczenia. To lepszy z wariantów. Jeśli bowiem będziemy zmuszać motor do „przepalenia” benzyny, niechybnie skończy się na zatarciu jednostki napędowej. Oznacza to poważne zniszczenia. Zniszczeniu i przypaleniu mogą ulec tłoki.
W przypadku aut droższych marek naprawa może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Prawda, że to przemawia do wyobraźni? Lepiej więc nie chodzić z głową w chmurach, a zwłaszcza podczas tankowania pojazdu. Paliwo do diesla trzeba lać uważnie.  Warto mieć na uwadze, że w przypadku zalania diesla benzyną dostanie się nie tylko samemu silnikowi. Najpewniej wymiany wymagał będzie również filtr cząstek stałych.

Benzyna w dieslu oznacza kłopoty

Jak więc widać, straty mogą być naprawdę bardzo poważne. Przypomnijmy o podstawowych zasadach związanych z tankowaniem samochodu z silnikiem diesla.

Ile można wlać benzyny do diesla?

Ani trochę, ponieważ nowoczesne silniki wysokoprężne nie poradzą sobie z nią. W starszych konstrukcjach odrobina benzyny nie spowodowałaby takich strat jak we współcześnie montowanych jednostkach napędowych.

Ile kilometrów można przejechać po wlaniu benzyny do diesla?

Ani jednego metra! Nie zaleca się nawet przekręcania kluczyka na tzw. zapłon. W tym momencie pracę rozpocząć może już bowiem pompa paliwa, która zacznie tłoczyć paliwo z zanieczyszczonego benzyną zbiornika wprost w kierunku silnika.

Co się stanie, jak wleję diesla do benzyny?

Nic poważnego, jeśli od razu zdasz sobie z tego sprawę i nie zdecydujesz się na uruchomienie silnika. W przeciwnym razie trzeba liczyć się z poważnymi uszkodzeniami silnika i naprawą z kosztami rzędu wielu tysięcy złotych. Do wymiany prawdopodobnie będzie też katalizator.

Jak zachowuje się silnik zalany benzyną?

Najpierw zaczyna tracić moc, a następnie zaczyna pracować w sposób przerywany. W końcu może kompletnie się zatrzymać.
 

Złota rada: Jeśli nie masz pewności, jaki rodzaj paliwa zatankowałeś, zgłoś się do obsługi stacji benzynowej. Będą w stanie sprawdzić, z którego dystrybutora pobierałeś paliwo. Jeśli zamiast oleju napędowego nalałeś benzyny, poproś kogoś z obsługi stacji paliw o pomoc w przepchnięciu samochodu na miejsce, w którym nie będzie on przeszkadzał. W wielu przypadkach obsługa stacji powinna mieć też kontakt do kierowcy lawety, czyli pomocy drogowej, a nawet warsztatu, który będzie w stanie pomóc opróżnić zbiornik twojego diesla z benzyny.